Kontynuacja na fali skandalu – recenzja filmu “Hostel 2”

wrz 8, 2024 | Sala kinowa

Mało jest produkcji, które wywoływały tak duże oburzenie, jak “Hostel” w reżyserii Eli’ego Rotha. Niechęci do filmu nie kryły nawet słowaccy politycy, którzy zarzucali Rothowi ukazanie ich kraju jako ostoi przestępczości i deprawacji. Mimo, iż obraz sam w sobie był raczej mizerny, to zrobił na całym świecie niemałą furorę. Głośne antyhostelowe akcje i otwarta krytyka treści przedstawianych w filmie przyniosły odwrotny skutek. Już w kilka dni po premierze “Hostel” przyniósł zyski pięciokrotnie przewyższające budżet produkcji. Idąc za ciosem, Eli Roth postanowił nakręcić kontynuację.

“Hostel 2” opowiada o trzech studentkach jednej z włoskich uczelni. W ramach odpoczynku od nauki i egzaminów dziewczyny udają się na długo wyczekiwane wakacje. W trakcie podróży poznają Axelle, która namawia je do odwiedzenia hostelu na Słowacji. Studentki ulegają namowom i przybywają na miejsce. Nie wiedzą, że Axelle współpracuje z organizacją umożliwiającą swym klientom zabijanie ludzi za pieniądze. Rozpoczyna się aukcja, której przedmiotem jest możliwość zamordowania turystek. Najwyższą kwotę oferuje amerykański biznesmen Todd. Zwycięzca aukcji wraz z przyjacielem Stuart’em wkrótce spędzą noc z nieświadomymi niebezpieczeństwa dziewczynami…

Eli Roth tym razem pozytywnie zaskakuje. Pierwsza część “Hostelu” nie oferowała widzowi nic ponad wielką dawkę przemocy przeplatanej erotyką. W przypadku “Hostel 2” jest całkiem podobnie, tylko że… lepiej. Mimo, iż założenia produkcji niemal nie uległy zmianie, to ogólne wrażenie po zapoznaniu się z ‘dwójką’ jest znacznie lepsze aniżeli po obejrzeniu poprzedniczki.

Od strony technicznej “Hostel 2” prezentuje się nienajgorzej. Gra aktorów stoi na odpowiednim poziomie. Wśród obsady nikt się nie wybija, ale też trudno postawić poważniejsze zarzuty odtwórcy którejkolwiek z ról. Pod względem muzyki i udźwiękowienia jest raczej przeciętnie. Występujące w filmie efekty dźwiękowe nie powalają na kolana, ale spełniają swoje zadanie, budując i podtrzymując napięcie w odpowiednich ku temu momentach. Znacznie lepiej niż w przypadku poprzedniego “Hostelu” prezentuje się scenariusz. Wprawdzie fabuła “Hostel 2” jest dość banalna, ale posiada kilka nieoczekiwanych zwrotów akcji. Fakt faktem, niektóre rozwiązania sprawiają wrażenie mocno naciąganych, ale twórcom należy się szacunek za próby nadania filmowi elementu zaskoczenia i nieprzewidywalności.

Wzorem poprzednika, “Hostel 2” obfituje w przemoc. Twórcy nie szczędzą widzom widoku krwi i rozpruwanych wnętrzności. Poza tym, tortury którym poddawane są dziewczyny, stały się bardziej wymyślne i wyrafinowane. I tak, jedna ze studentek zostaje zamordowana w sposób identyczny, jak Elżbieta Batory mordowała swoje ofiary – zawieszona nad leżącym w wannie oprawcą, zostaje wielokrotnie raniona, tak, by spływająca krew wpadała do naczynia. Tak naprawdę jednak film sprawdza się średnio jako horror. Jest dużo krwi i przemocy, ale w gruncie rzeczy “Hostel 2” w ogóle nie straszy. Jedyne, co tak naprawdę przeraża, to działalność przedstawionej w filmie firmy, oraz bezduszność jej klientów. Na codzień spokojni i rozważni ludzie, ojcowie i mężowie, wydający tysiące dolarów, by móc choć przez chwilę zmienić się w bezlitosnych morderców. “Hostel 2” wyraźnie zwraca uwagę na fakt, iż w każdym z nas, niezależnie od naszych charakterów i poglądów, tkwi iskierka zła. Tylko od nas zależy, czy owa iskra nie wywoła większego pożaru.

Ogólnie rzecz biorąc, “Hostel 2” to całkiem przyzwoita produkcja, która przypadnie do gustu wszystkim miłośnikom nie wymagającej większych refleksji rzeźni. Od czasu do czasu, w przerwie między poznawaniem bardziej ambitnych tworów kultury, warto obejrzeć i taki film. Najnowszy twór Eliego Roth’a, mimo iż dość nierówny i momentami naciągany, jest znacznie lepszy od pierwszej części. Jeśli komuś podobał się “Hostel” – to druga część z pewnością go nie zawiedzie.

Ocena: 6/10

Tytuł: Hostel 2

Tytuł oryginału: Hostel 2

Kraj: USA

Data premiery: 2007-06-07 (świat), 2007-06-22 (Polska)

Czas projekcji: 93 minuty

Reżyseria: Eli Roth

Scenariusz: Eli Roth

Obsada: Lauren German, Roger Bart, Heather Matarazzo, Bijou Philips, Richard Burgi

Recenzja opublikowana pierwotnie w 2007 roku na łamach portalu Bestiariusz.

Damian Bartosik

Bloger i autor

Miłośnik kultury i autora bloga, który od ponad 20 lat dzieli się swoją pasją z innymi.

Najnowsze artykuły

Pokoje

Biblioteka

Sala kinowa

Pokój gier

Gabinet

Salon

Lamus

Zapisując się do newslettera akceptuję postanowienia Polityki prywatności

Śledź mnie

Przeczytaj również

cRPG wszechczasów – recenzja gry “Baldur’s Gate”

cRPG wszechczasów – recenzja gry “Baldur’s Gate”

1998 rok był dla miłośników komputerowych gier fabularnych rokiem szczególnym. To właśnie wówczas światło dzienne ujrzały "Wrota Baldura" - kultowa gra gatunku, przez wielu nazywana bez ogródek najlepszą grą cRPG w dziejach elektronicznej rozgrywki. Produkcja, która...

Rozpusta na wielkim ekranie – recenzja filmu “Kaligula”

Rozpusta na wielkim ekranie – recenzja filmu “Kaligula”

Była połowa lat siedemdziesiątych ubiegłego stulecia, kiedy włoski reżyser Tinto Brass, znany dotychczas z tanich filmów erotycznych, stanął przed niepowtarzalną szansą nakręcenia wysokobudżetowej produkcji, przedstawiającej historię jednego z najbardziej...