Przestroga sprzed wieku – recenzja książki “Kiedy pieniądz umiera”

sty 21, 2025 | Biblioteka, Gabinet

Inflacja. Ukryty podatek, cichy zabójca naszych oszczędności i nieodłączny element systemu finansowego, w którym przyszło nam funkcjonować. Przez długie lata pozostawała w ryzach, jakby uśpiona, ale w ostatnim czasie słowo to ponownie odmieniane jest w szeroko pojętym publicznym dyskursie przez wszystkie przypadki. Warto w takim momencie przypomnieć sobie, jakie spustoszenie to zjawisko sieje, kiedy wymknie się spod kontroli.

W książce “Kiedy pieniądz umiera” Alex Fergusson zabiera czytelnika do Niemiec sprzed stu lat, kiedy to niegdysiejsze europejskie mocarstwo, po przegranej z kretesem I Wojnie Światowej mierzy się z rygorystycznymi warunkami, jakie narzucono mu w traktacie wersalskim. Kraj pogrąża się w kryzysie. Z frontu wracają tysiące inwalidów wojennych, poddanie armii radykalnej redukcji wywołuje falę bezrobocia, a spłata na czas nałożonych reparacji okazuje się niemożliwa. Waluta ulega dynamicznej deprecjacji, doprowadzając do biedy i nędzy zamożne niegdyś niemieckie społeczeństwo.

Ferguson w swojej książce koncentruje się przede wszystkim na ludzkim wymiarze inflacji. Wprawdzie stawia przed czytelnikiem wnikliwe i wartościowe analizy dotyczące przyczyn opisywanego zjawiska, jednak tym, co odróżnia jego pracę na tle innych dzieł podejmujących problematykę inflacji, jest przywoływanie licznych, autentycznych relacji z lat niemieckiej hiperinflacji i opatrywanie ich odpowiednim komentarzem. Wykresy ukazujące postępujący spadek wartości niemieckiej waluty nie działają na wyobraźnię tak, jak wypowiedzi ludzi żyjących w tamtym czasie. To na ich podstawie najłatwiej przekonać się, jak wiele sfer życia zmieniła – najczęściej zrujnowała – hiperinflacja. W tym między innymi upatrywać należy wartości książki: Ferguson poczynił niemały wysiłek, by wyjść poza suche wykresy i statystyki i unaocznić swoim czytelnikom, co zjawisko hiperinflacji oznaczało dla przeciętnego Hansa, czy Jutty.

Ferguson pośrednio podejmuje temat niewystarczającej znajomości praw ekonomii wśród społeczeństwa, co uznać trzeba za zjawisko ponadczasowe, jakże obecne także i współcześnie. Zwraca uwagę, że na fali niewiedzy i niezdolności do wyciągania logicznych wniosków społeczeństwo chętnie ucieka się do najprostszych, a w perspektywie – tragicznych w skutkach tłumaczeń: “(…) typowy pogląd był taki, że ceny rosną, ponieważ rośnie kurs wymiany walut, a ten z kolei idzie w górę z powodu spekulacji na giełdzie, za które oczywiście winę ponoszą Żydzi”. Niemcom wydawało się, “że to dolar idzie w górę, a nie marka spada; że cena żywności i odzieży jest codziennie celowo windowana, a nie że to niemiecka marka stale traci na wartości, gdyż zalew marek papierowych osłabia siłę nabywczą pieniędzy, które są w obiegu”.

Niezrozumienie mechanizmów generujących otaczające problemy to jedno, ale odrębnym tematem podjętym przez Fergusona są społeczne skutki inflacji i to, jak postępujący kryzys finansowy i wywołana przez niego nędza wpływa na codzienność obywateli. Cierpieli ci najsłabsi – “wszystkie dzieci (…) z każdej klasy społecznej okazały się o dwa lata fizycznie i psychicznie opóźnione w stosunku do swojego wieku (…) można było zobaczyć, jak zatroskane matki przeszukują pojemniki na śmieci w bogatszych dzielnicach w nadziei na znalezienie resztek żywności”. Ci nieco bardziej zamożni, uchodzący za klasę średnią – z przerażeniem obserwowali jak dzień po dniu, kawałek po kawałku inflacja pożera oszczędności ich życia. Ferguson zwraca jednak uwagę, że pośród wszechobecnej nędzy, pesymizmu i rozpaczy ciągle funkcjonowała garstka bogaczy, która,nie bacząc na głodujących wokół współobywateli, nadal była w stanie funkcjonować pośród blichtru i luksusów.

W swojej pracy Ferguson posłużył się licznymi źródłami historycznymi, a wśród najciekawszych i najbardziej wartościowych są listy, którzy wymieniali ze sobą dyplomaci, a które stanowią bezpośrednie relacje z kraju objętego kryzysem. W jednym z nich, zaadresowanym do Alexandra Cadogana, znajdujemy znamienne słowa – “ciężka sytuacja ekonomiczna sprawia, że ludzie są znacznie bardziej ulegli wobec władzy, gdyż jest ona dla nich jedyną nadzieją na ocalenie z obecnych tarapatów”. Czytając o gospodarczych kolejach losu międzywojennych Niemiec, przedstawianych przez Fergusona – ich zmaganiach z trudną sytuacją wewnętrzną, upokorzeniem traktatem wersalskim i ciągłymi tarciami o Zagłębie Ruhry i jego okupacją przez francuskie i belgijskie wojska, nietrudno zrozumieć ówczesne ciągoty niemieckich obywateli ku silnej i stanowczej władzy, która pomogłaby im “powstać z kolan”. Społeczeństwo, udręczone kryzysem i brutalnie spauperyzowane, stało się bardziej podatne na manipulacje i uległe względem władz. Trudno nie dostrzec w tym paraleli względem obecnych czasów i pewnej ponadczasowej reguły, w myśl której człowiek ograbiony z własności i godności, staje się człowiekiem pozbawionym suwerenności i poczucia sprawczości.

Praca Fergusona powstała w 1975 roku, jednak mimo, że od jej premiery upłynęło pół wieku, stanowi ciągle aktualne ostrzeżenie przed zagrożeniem drukowania waluty bez pokrycia. Aktualne zwłaszcza dziś, kiedy zmagające się z zapoczątkowanym przez światową “pandemię” covid-19 pasmem kryzysów kraje ponownie uznały zwiększanie bazy monetarnej za jedno z remediów na zaistniałą sytuację. Relacje przytaczane przez Fergusona bywają wstrząsające, a przecież w podręcznikach do historii niemiecka hiperinflacja sprowadzona jest na ogół do jednozdaniowych, suchych wzmianek, pozbawionych jakichkolwiek plastycznych opisów czy ładunku emocjonalnego. Choć trzonem pracy Fergusona są wydarzenia polityczne i ekonomiczne i to wokół nich autor buduje narrację swojej pracy, to nie byłaby ona tak wartościowa, gdyby nie pełne dramatyzmu relacje z epoki. Dają one obraz tego, jak wielka tragedia spotkała wówczas niemieckie społeczeństwo i jednocześnie stanowią obrazową przestrogę przed tym, co w skrajnym scenariuszu może powtórzyć się w przypadku dalszej nieodpowiedzialnej polityki rządów, bądź – jak kto woli – determinacji bankierów centralnych, których faktycznych zamiarów możemy się tylko domyślać.

Tytuł: Kiedy pieniądz umiera – Prawdziwy koszmar hiperinflacji

Tytuł oryginału: When Money Dies: The Nightmare of the Weimar Collapse

Autor: Alex Fergusson

Wydawnictwo: Studio Emka

Rok wydania: 2012

Liczba stron: 303

ISBN: 978-83-62304-47-9

Damian Bartosik

Bloger i autor

Miłośnik kultury i autora bloga, który od ponad 20 lat dzieli się swoją pasją z innymi.

Najnowsze artykuły

Pokoje

Biblioteka

Sala kinowa

Pokój gier

Gabinet

Salon

Lamus

Zapisując się do newslettera akceptuję postanowienia Polityki prywatności

Śledź mnie

Przeczytaj również

Rozpusta na wielkim ekranie – recenzja filmu “Kaligula”

Rozpusta na wielkim ekranie – recenzja filmu “Kaligula”

Była połowa lat siedemdziesiątych ubiegłego stulecia, kiedy włoski reżyser Tinto Brass, znany dotychczas z tanich filmów erotycznych, stanął przed niepowtarzalną szansą nakręcenia wysokobudżetowej produkcji, przedstawiającej historię jednego z najbardziej...

Zręcznościowy hack’n’slash – recenzja gry “Get Medieval”

Zręcznościowy hack’n’slash – recenzja gry “Get Medieval”

Od premiery "Get Medieval" autorstwa programistów ze studia Monolith Productions, mija właśnie piętnasty rok. Zestarzała się grafika, zestarzała się muzyka, ale tytuł nie utracił nic ze swojej grywalności. Każdy, kto zdecyduje się dać tej grze drugie życie, przekona...